Czym jest trend half-weddings
Organizacja wesela pochłania mnóstwo czasu i pieniędzy. Niektóre pary nie mogą sobie pozwolić na wystawne przyjęcie lub po prostu nie chcą tego robić. Branża ślubna oferuje zatem alternatywę określaną jako half-weddings. Półwesela trwają krócej, odbywają się w tygodniu i są dużo tańsze. Kameralne przyjęcia łatwiej zorganizować, co pozwala zmieścić się w budżecie. Jak wygląda ten trend?
Idea Half-wedding
Samo przyjęcie trwa około sześciu godzin, a liczba gości to około 40 osób. Co ciekawe program wesela można tak ułożyć, że z powodzeniem zmieszczą się najważniejsze atrakcje takie jak krojenie tortu, rzucanie bukietem lub welonem czy na przykład fotobudka. Na takim rozwiązaniu skorzystają wszyscy. Państwo młodzi zapłacą mniej, usługodawcy zapełnią miejsca także w środku tygodnia, dzięki czemu finalnie zyskają dodatkowy zarobek. Problematyczny może być termin w urzędzie stanu cywilnego. Szczególnie w mniejszych miejscowościach śluby odbywają się na przykład do godziny 14-15. Goście państwa młodych nie muszą również brać urlopu – spokojnie zdążą wrócić do domu i jeżeli zechcą pójść do pracy. Jeżeli przyjęcie rozpocznie się o godzinie 16, to do 22 wszyscy z powodzeniem zdążą zjeść dwa gorące posiłki, tort weselny i zatańczyć do kilkudziesięciu przebojów. To również doskonała alternatywa dla tych par, które marzą o weselu w stylu amerykańskim.
Amerykańska tradycja
W amerykańskiej kulturze wiele par zaraz po ceremonii zaślubin udaje się w podróż poślubną, a zaproszeni goście spędzają czas na wspólnym obiedzie czy kolacji. Z pewnością w niejednym filmie można zaobserwować, jak zebrani odprowadzają parę młodą do samochodu czy na jacht, machają na pożegnanie, a na tablicach rejestracyjnych widnieje napis „just married”. Para odpływa, a zaproszona rodzina udaje się na wystawne przyjęcie, nad którym czuwają bliscy. Z jednej strony nowożeńcy mają pełne prawo do nacieszenia się sobą i swoim świętem, z drugiej co z gośćmi, którzy przybyli na ceremonię i chcieliby celebrować ten dzień razem z parą młodą? Half-wedding party to doskonała alternatywa! Dzięki niej nowożeńcy mają okazję spędzić trochę czasu z najbliższymi, a następnie udać się w upragnioną podróż. Jak mogłaby wyglądać taka uroczystość w Polsce, gdzie czasami obejście tradycji spotyka się z uszczypliwymi komentarzami? Para młoda po złożeniu przysięgi udaje się na miejsce przyjęcia wraz z gośćmi. Wspólny obiad, pierwszy taniec, krojenie tortu czy nawet oczepiny można zorganizować w sześć godzin. Jeżeli para wynajmie salę od 13, to jeszcze ze spokojem zdąży na wieczorny lub nocny lot na wymarzoną przygodę. Goście nie będą czuli się porzuceni, a także nie będą musieli brać dodatkowego wolnego, bo nawet jadąc kilkadziesiąt kilometrów, z powodzeniem zdążą się wyspać i pójść do pracy kolejnego dnia.
Jak zmniejszyć koszty wesela?
Połowa czasu trwania wesela to połowa pracy zarówno dla pracowników sali, Dj-a, czy fotografa. Pary młode zazwyczaj płacą również za dobę hotelową dla najbliższych gości. Krótsze wesele pozwoli zaoszczędzić na tym sporą sumę. Coraz więcej par organizuje wesela również w czwartki. Sobota jest najpopularniejszym dniem, dlatego terminy u usługodawców czy w lokalach są często zajęte. Zorganizowanie przyjęcia w tygodniu to więcej wolnych terminów, a co za tym idzie również trochę niższe ceny. Takie rzeczy jak zaproszenia, winietki czy tablice można z powodzeniem zaprojektować samemu. Jeżeli liczba gości nie jest duża, możesz pokusić się o ich ręczne wykonanie. To dodatkowa oszczędność na druku czy pracy grafika. Dużą marżę sale naliczają również za alkohol, dlatego warto wziąć tę kwestię na siebie, jeżeli jest taka możliwość.
Krótkie przyjęcie weselne wydaje się być doskonałą alternatywą dla tych, którzy uwielbiają krótsze imprezy, pragną nacieszyć się czasem ślubnym z bliskimi i niekoniecznie chcą wydawać na przyjęcie kilkadziesiąt tysięcy. Koncepcja spodoba się tym, którzy chcą nie tylko zaoszczędzić, ale także zaplanować podróż czy po prostu nie przepadają za tradycyjną koncepcją. To kompromis pomiędzy obiadem w restauracji a długą imprezą do białego rana.